wtorek, 13 grudnia 2016

Notatka grudniowa #13

Ho ho!
Poczuj magię świąąąąt! zaśpiewała mi koleżanka z recepcji na odchodnym. Jedyne, co czuję po dzisiejszym dniu, to srogi wkurw. Jak rzadko, czuję, iż moje dni w siarczanym przybytku są policzone, ba, dziś je dokładnie policzyłam :) Jak zwykle problem z grafikiem - dostaliśmy przykaz, by wszelkie swoje nie mogę wtedy przyjechać do pracy, chcę mieć poranną zmianę, czy oesu, znowu sobota na siarce!? zgłaszać do piętnastego dnia miesiąca poprzedzającego ten, na który grafik się tworzy. Fair enough. 
A tu dziś spóźniony Mikołaj lub przedwczesna Gwiazdka - bam! - gotowy grafik na stół! Moja interwencja pt. ale wnioski przecież niezgłoszone! spotkała się z tradycyjnym nie da się, grafik już zrobiony. W zalewie adrenalinowej zdołałam wykrzesać z siebie tylko dwie daty, gdy noga ma w pracy nie postanie, wspaniałomyślnie zapominając o kursie pod koniec stycznia.. No, ale skoro odpowiedź już znam, to chyba nie ma co denerwować innych i czas dać sobie w końcu siana z tym cyrkiem. 

Nie lubię, no nie lubię takiego traktowania - ustalić zasady i samemu je łamać, miszczostwo.


Dla wyładowania emocji postanowiłam przypierniczyć. Tym razem nie kolanem w metalowy stołek, a pierniczkami :) Zdobienie zostawiłam sobie na inny dzień, oczy kleją mi się tak bardzo, że pewnie polukrowałabym wszystko, tylko nie pierniczki..

N.

2 komentarze:

  1. też dzisiaj przypierniczyłam <3 i zdobienie planuję za tydzień <3 może nawet upiekę drugą partię w niedzielę... ?
    A co do pracy to sama wiesz... ;) ja w końcu śpię w nocy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Snu mi jeszcze nie spędza z powiek, ale kawy mi nie trzeba w ciągu dnia, taka adrenalina :)

    OdpowiedzUsuń