niedziela, 11 grudnia 2016

Notatka grudniowa #10 + #11

Ho ho!
W końcu musiał nadejść ten dzień, gdy notatka wjedzie z opóźnieniem - nie sądziłam tylko, że stanie się to w weekend, gdy z założenia mamy więcej czasu. Chociaż u mnie założenia i realia rzadko idą ze sobą w parze :)


Wolna sobota w mym zawodzie oznacza, iż albo jesteś tak chory, że pacjenci nie chcą cię widzieć, albo stał się cud ;p W sumie nie wiem, która opcja w tym momencie opisuje mnie, ale z wolnego dnia bardzo się cieszę. Wyspałam się, muffsy na wieczorną imprezę upiekłam, pokój wysprzątałam tak, że aż szkoda w nim żyć, bo znowu zrobi się bałagan!

Ledwie zeskoczyłam ze szmaty, a musiałam wskoczyć w ładne ciuszki i sruu do rodziny. Najpierw przystanek u wujostwa na zdjęcie rodzinne (robimy dla Dziadków kalendarz na nadchodzący rok z naszymi zdjęciami i potrzebowaliśmy jakieś wspólne, w miarę aktualne i nie z wycieczki górskiej ;p), potem wyścig z czasem, by nasze spóźnienie na imprezę nie sięgnęło rekordu wszech czasów. Niestety sięgnęło xD Impreza przeciągnęła się tak, że wróciłam do domu po północy, stąd wpisu już nie dodawałam (po prawdzie to w nagrodę za kierownictwo srebrnej strzały polano mi likieru kawowego, a ten w połączeniu z dragami na kaszel zrobił mi kołysankę).

Niedzielę w większości spędzam na leżąco. Czytam teraz książkę o jodze, trochę jest trudna i wymaga dużo skupienia. Przeczytam kilka stron, przysypiam, oglądam filmiki na necie, wracam do książki lub snu, a w chwilach przypływu sił robię coś w domu. Takie nadrabianie cztelniczo-filmowyh zaległości to chyba jedyny plus chorowania. Tak, jedyny. Bo wycieczka na Targi Bożonarodzeniowe znów przechodzi mi koło nosa :(

Ponieważ jednak mam najlepszego Mężczyznę na świecie, pojawia się on w drzwiach mych z czerwonym winem i przyprawą do grzańca, coby chociaż ta atrakcja mnie nie ominęła <3
Najlepiej!

Jak już wspominałam, przede mną lżejszy tydzień. Mam nadzieję, że wraz z nim nadejdzie fala zdrowia i skończę etap gruźlika na ten rok ;p
Miłego!

N.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz