piątek, 26 kwietnia 2013

Yankee Candle - A Child's Wish


Wolne przedpołudnie.
Za okami zieleni się świat, przypomniawszy sobie zapewne, że w kwietniu już może, ba, powinien! Wszak jeszcze chwila, jeszcze moment i kasztany będą musiały dopełnić swej maturalnej powinności, a alergicy wyzionąć ducha.
Z otwartego okna sączy się śpiew ptaków. I bluzgi gimbazy. Delikatny wiatr porusza firanką, a ja siedzę i przekopuję Internet w poszukiwaniu inspiracji do opisu otoczenia polityczno-prawnego naszego wyimaginowanego gabinetu fizjoterapii. Po mojej prawicy tańczy płomień tealighta, roznosząc woń dziecięcych marzeń.


Ciepły wiatr z aromatem delikatnych kwiatów i świeżych zielonych pól jak słodka niewinność dzieciństwa. Zapach jest niewinny. Kominek rozpala się już dobre dziesięć minut, a ja dalej nie wiem, czy czuję zapach resztek wosku na palcach, czy to już ta woń. Zapach jest delikatny. Pamiętacie, jak wspominałam, że Jaśmin o północy walnął mnie niczym kilof? Kwiaty z dziecięcych marzeń są dużo subtelniejsze. Nie umiem ich nazwać, ale myślę, że to kwestia mojej ubogiej znajomości roślinek :) Zapach jest słodki. Obawiałam się topienia wosku tak z samego rana - wolę umilać sobie nimi wieczory. W tym wypadku nie dałabym rady zasnąć przy takiej dawce słodyczy. Poranne palenie, lekki wiatr i śpiew ptaków zdają się tworzyć połączenie idealne.

Yankee Candle wypuściło już nową kolekcję Q2 - Fireside Treats, Summer Scoop, Honey Blossom i Pineapple Cilantro. 

źródło: http://www.yankee.co.uk/new-q2-fragrances
Niestety woski Pineapple Cilantro nie dotarły do PL, a jest to właściwie jedyny must-have tej kolekcji, więc prawdopodobnie popełnię pierwszy sampler w mym zbiorze YC :) Summer Scoop odrzuciłam już na początku, ot, truskawka, ale ponoć pachnie nieziemsko. Honey Blossom też nie pociąga i też zbiera pochlebne opinie. Natomiast Fireside Treats, o zapachu opalanych nad ogniskiem pianek (wut?), z miejsca staje się ulubieńcem każdego, kto go spróbował.. to może jednak przeproszę się z pozostałymi? :> Z resztą, kto wszedł do sklepu YC po jeden wosk i nie wydał wszystkiego, co ma w portfelu - ręka do góry ;p

Tymczasem delikatne dziecięce marzenia skutecznie odwodzą mnie od tworzenia planu marketingowego..



 

4 komentarze:

  1. a wg mnie to jeden z najpiękniejszych zapachów od Yankee i mój nos wyczuwał go bardzo dobrze. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo zapach jest wyczuwalny, tylko nieco bardziej subtelny, niż Midnight Jasmine (co jest dla mnie ogromnym plusem!). W mojej kolekcji miano najpiękniejszego dzierży Waikiki Melon <3

      Usuń
  2. Na oficjalnej stronie YC dla UK jest konkurs, w którym można wygrać te nowe, letnie zapachy: http://www.yankeecandle.co.uk/en/uk/page/summerprizedraw/
    Jeśli masz ochotę się bawić po ang z pytaniami, w razie potrzeby służę tutejszym adresem :)

    OdpowiedzUsuń