niedziela, 14 kwietnia 2013

PHOTO CHALLENGE - April - Day 7

Ostatniego dnia wyzwania tematem zdjęcia miało być: ULUBIONE W KWIETNIU
Upolowałam i ukochałam moje nowe buty do biegania. Lidl-power! Moje dotychczasowe towarzyszki zaliczyły dziurę, przez którą wdziera się śnieg i woda, więc bieganie w ostatnich miesiącach poszło w odstawkę. Teraz czekam na zakończenie buntu kolana i zasmarkanej aury, testując moje oczojebne Nike Revolution w domu. Jeszcze chwilka i ruszamy w dziewiczy bieg!


Serdecznie dziękuję wszystkim odwiedzającym i komentującym wyzwaniowe wpisy! Cieszy mnie każde miłe słowo zostawione pod zdjęciami i każdy nowy obserwator :)
W tym miesiącu starałam się nie tylko dobrze bawić, ale też robić zdjęcia, które cieszą moje oko - najlepsze w moim odczuciu to zdjęcia z dnia 4 i dnia 5 - jestem z nich nieskromnie dumna :p
Do zobaczenia w kolejnych wyzwaniach!


13 komentarzy:

  1. Świetne butki! sama bym w takich pobiegała!

    OdpowiedzUsuń
  2. też je kupiłam podczas ostatniego szału w lidlu i nawet zaliczyły już swój dziewiczy bieg ;) zobaczysz, że same Cię poniosą - są leciutkie i dobrze trzymają się podłoża :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z krótkiego brykania po pokoju wywnioskowałam dwie rzeczy: amortyzują piętę tak, jakbym opierała ją o poduszkę - bajka! oraz to, że po przetoczeniu stopy wręcz same się odbijają. Jak zacznę biec, to nie będę mogła się zatrzymać :D

      Usuń
  3. Jak tylko pogoda i zdrowie pozwoli to i ja mam zamiar zacząc biegac ; P

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba też zacznę biegać - ale samej tak mi się nie chce :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Też je kupiłam! :-D i dopiero zaczynam swoją przygodę z bieganiem ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. To zróbmy sobie jakieś kółko biegowe, co? :>

    OdpowiedzUsuń
  7. Co roku sobie obiecuję, że zacznę biegać:)

    OdpowiedzUsuń
  8. kolor obłędny, możesz po nocy biegać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noo, oczorypne sznurówki, odblaskowe gacie - przynajmniej połowę mojej osoby będzie widać xD

      Usuń
  9. Ech... Szkoda że jednak nie polowałam. Cudne są i pewnie same niosą nogi do biegania :)

    OdpowiedzUsuń