Moja interpretacja może być nieco naciągana, jednak żywcem nie wiedziałam, co uwiecznić na zdjęciu.. Nie chciałam też omijać dnia, wiec wklejam zdjęcie moich koralikowych bransoletek - każdy koralik musi być blisko pozostałych, by razem tworzyły spójną całość, często wzór i cieszyły oko swojej właścicielki.
Usłyszałam dziś cudowny komplement z ust pacjenta, lat 6: Lubię Pani zapach. Przypomina mi mojego ulubionego konia! o.O
piękna branosletka :) cudowna interpretacja :)
OdpowiedzUsuńa mały pacjent bardzo uroczy hehe :) ściskam
świetne zdjęcie!
OdpowiedzUsuńsama robisz takie cudowności? nie umiem robić biżuterii z koralików, mogę tylko popodziwiać...
Tak, te są na szydełku :)
UsuńPadłam po przeczytaniu komplementu:)
OdpowiedzUsuńBransoletki śliczne. Komplement mnie rozwalił...
OdpowiedzUsuńNajprawdziwszy komplement mężczyzny:) Ale sie uśmiałam :D
OdpowiedzUsuńkomplement cudo! :)) mam 2 konie wiec zapach sobie przypominam hah
OdpowiedzUsuńHahahaha! :-)))
OdpowiedzUsuńA zdjęcie super!!!
Cóż za wysublimowany komplement! A fotka i bransoletka bardzo udane. Czytałam kiedyś jak to się robi, ale jeszcze nigdy nie próbowałam. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMały dał czadu :D
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcie, bardzo intrygujące :-)
OdpowiedzUsuńKoraliki zdecydowanie przykuły moją uwagę!
OdpowiedzUsuńKomplement z ust małego pacjenta... BEZCENNY:-)
Rewelacyjne kolory!
OdpowiedzUsuń