poniedziałek, 25 lutego 2013

Ustny zawrót głowy!

Tym razem notka podsumowująca moje kosmetyczne zachcianki :)
Łapię się na tym, że przeglądając kolejne urodowe blogaski wzdycham głośno i szepczę to monitora: chcę to. Na dzień dzisiejszy prawdopodobnie chcę tyle pomadek, że gdyby ktoś wrzucił mnie do drogerii, wydałabym wszystkie pieniądze..
Postanowiłam temu zaradzić, tworząc małą listę zakupów - jest szansa, że kupię tylko to, co na niej jest, a publikując ją tutaj - że powiecie mi co jest bublem totalnym, a co same (bo facetów nie podejrzewam..) macie i polecacie. Ta dam!



1. Carmex Moisture Plus Pink
2. Nivea Lip Butter - któreś z tych dwóch
3. L'Oreal Shine Caresse - Lolita <3
4. Mary Kay True Dimensions - Firecracker
5. L'Oreal Rouge Caresse - Dating Coral <3
6. Celia Nude 602 lub 606 (albo obie, a co ;p)

To jak, która na pierwszy ogień? :>

6 komentarzy:

  1. Z obecnych na tym zdjeciu produktów, wiem że na pewno dobre są L'oreal Caresse - dość dobrze się trzymają na ustach i nie wysuszają, ale opłaca się bardziej kupić je na promocji. Masełkami Nivea też sporo dziewczyn sie zachwyca, podobno dobrze nawilżają i obłędnie pachną. Natomiast Celię nude każda bloggerka powinna mieć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chętnie Celię przygarnę, tylko wszystkie się pochowały po kątach ;p

      Usuń
  2. Moim faworytem są masełka nivei i carmex :) Widziałam też zachęcające swatche celii, myślę czy by się nie skusić.

    Może przygotujesz posta na temat swoich ulubionych stoków narciarskich (jakieś godne polecenia [i dlaczego] i te które radziłabyś unikać [też dlaczego])?
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm, w sumie mam jeden, może dwa "najulubieńsze", hejtuję tylko Kotelnicę, ale mogę się pokusić o takie zestawienie :)

      Usuń
  3. koleżanka posiada nr 1. zadowolona.. zuzyla juz kilka opakowan. nawilza.. kolor hm. na poczatku wydawal sie calkiem intensywny ale przywyklam do tego różu ;) (nie jest jakis uber walacy po oczach-sa mocniejsze.. :P). btw. jesli dorwiesz jakas drogerie z Celia to daj znac bo nie znam chyba ani jednej w naszym światowym miescie:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, też tyle słyszę, że w Krakowie, to się można potknąć o Celię, ale chyba o to jedno się w życiu nie potykam :D Uber to nie, ale jak mocno go widać, to nieee..

      Usuń