wtorek, 29 lipca 2014

FAP - Filozofia i Atrakcje Pracy: Nie kcem, ale muszem

Wspominałam już przelotem o pacjentach, którzy czekają 1,5 roku na rehabilitację, ale tylko taką, w której będą biernymi uczestnikami. Że w sumie nie wiedzą po co się leczą (przecież to i tak nic nie da), ale NFZ dał, to biorą. Dziś trzy ciekawe przypadki osób, które zdecydowały się zapłacić za pewne zabiegi, choć otwarcie mówią, że właściwie to nie wiedzą po co..


Przypadek 1: pacjentka lat 60+, komercyjna, eskortowana przez syna, trafia do mnie na lampę Bionic. Wykupione ma dwa seanse - na rączki i kolanka. Pytam o lokalizację bólu i dowiaduję się, że panią właściwie nic nie boli, ale skoro już wykupili pobyt w uzdrowisku, to zabiegi też jakieś wzięli..

Przypadek 2: pacjentka nieco młodsza, sanatoryjna, za co NFZ płaci, a że pani we współpłaceniu uczestniczyć zapragnęła, to na promocji wykupiła serię kąpieli perełkowych z hydromasażem. Zaczepiła mnie po innym zabiegu pytaniem, czy wanny są czyste (ale tak naprawdę czyste!), bo ona boi się grzybicy, bo to się ciężko leczy i ona generalnie unika tego typu ekspozycji. No, ale rzucili zniżkę 25% to jak tu nie brać!? 

Przypadek 3: pacjent komercyjny, niewiele starszy ode mnie. Z bliżej nieokreślonego powodu zlecono mu prądy Kotza (używa się ich do stymulacji mięśni, często w ramach przeciwdziałaniu zanikom mięśniowym przy urazach, po operacjach, itp.). Domyślam się, że pan chciał sobie porzeźbić to i owo (kiedyś robiłam sobie kaloryfer na brzuchu w podobny sposób ;p), ale zmienianie okolicy ciała, na którą zabieg ma się odbyć średnio..codziennie, nie przyniosło chyba pożądanego efektu. Z resztą, pytany o ten oczekiwany efekt też nie bardzo potrafił go określić :)

Ja rozumiem, że cudze pieniądze można wydawać bezrefleksyjnie, ale inwestować niemałe kwoty w zabiegi, gdy nie widzi się potrzeby korzystania z nich? Albo to głupie, albo nasze społeczeństwo stało się tak obrzydliwie bogate, że bezcelowe szastanie hajsem jest jakimś nowym wyznacznikiem wysokiej pozycji w stadzie :p

Wasza uboga N.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz