czwartek, 17 kwietnia 2014

O robieniu masy

Praca. Przyszłam w odwiedziny do koleżanki w innym gabinecie. Padłam na krzesło, schowałam twarz w dłoniach i niezbyt cicho westchnęłam. Koleżanka wyjęła z szafki takie mini wafelki ryżowe (paprykowe, mmm! ;p) i poczęstowała:

- Chcesz trochę niezdrowego jedzenia?

Sięgnęłam do torebki i wypaliłam:

- Właściwie to tak, dziękuję. Muszę robić masę na święta, bo jak mnie babcia zobaczy taką chudą, to znowu będzie załamywać ręce. 



Pozdrawiam, 
Robię masę Natik :D

3 komentarze:

  1. moja masa się zrobiła... -.- ciężko mi z tym ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja też, babcie nic nie powiedziały - mission completed.

      Teraz bolesny powrót do formy :D

      Usuń
  2. moja forma była bezkształtna... więc nie ma do czego wracać :P

    OdpowiedzUsuń