sobota, 21 czerwca 2014

Kuracjusz Polski

Przeprowadzona przed minutami rozmowa z Mężczyzną zaowocowała tym oto postem. Wzorem bloga Pacjent Polski (który właśnie czytam od deski do deski i umieram ze śmiechu) wrzucę Wam krótką historyjkę z dzisiejszego dnia.


Kuracjusz Polski, wiek średni, wykształcenie wyższe, ponoć medyczne, o charakterze wkurwogennym, zawitał dziś w nasze skromne progi. Swoją kurację rozgrzewającą zaczął od kąpieli siarkowej, gdzie podczas zabiegu dokonał aktu podcięcia paznokci u rąk i nóg, zostawiając w wannie i dookoła niej niepotrzebne już wytwory ciała. Bałam się przyjąć go na zawijanie borowinowe, bo ciul wie, co zrobi pod prysznicem tuż po..

Wsio. 


2 komentarze:

  1. Nie... nieeee... FUJ. Twoja praca jest gorsza od mojej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eee tam, ludzi fantazja dopada niespodziewanie :D

      Usuń