Przeprowadzona przed minutami rozmowa z Mężczyzną zaowocowała tym oto postem. Wzorem bloga Pacjent Polski (który właśnie czytam od deski do deski i umieram ze śmiechu) wrzucę Wam krótką historyjkę z dzisiejszego dnia.
Kuracjusz Polski, wiek średni, wykształcenie wyższe, ponoć medyczne, o charakterze wkurwogennym, zawitał dziś w nasze skromne progi. Swoją kurację rozgrzewającą zaczął od kąpieli siarkowej, gdzie podczas zabiegu dokonał aktu podcięcia paznokci u rąk i nóg, zostawiając w wannie i dookoła niej niepotrzebne już wytwory ciała. Bałam się przyjąć go na zawijanie borowinowe, bo ciul wie, co zrobi pod prysznicem tuż po..
Wsio.
Nie... nieeee... FUJ. Twoja praca jest gorsza od mojej :D
OdpowiedzUsuńEee tam, ludzi fantazja dopada niespodziewanie :D
Usuń