poniedziałek, 2 czerwca 2014

Pogotowie rolkowe




Sprzęt powyżej to moje rolki. Proszę się z nich nie śmiać, gdyż mają już swoje lata - zostały kupione daaaawno temu i pewnie daaawno temu powinny wylądować w rękach (i na nogach) innego dziecka. Ponieważ jednak moja stopa zatrzymała się na rozmiarze 36, więc spokojnie mogłam dalej w nich jeździć. 

Ostatnie x lat przeleżały w piwnicy. Rok lub dwa temu wyjęłam je, bo Mężczyzna kupił sobie swoje i mieliśmy razem szusować po Błoniach. Niestety po kilkunastu minutach jazdy stało się to, co na zdjęciach poniżej - poodpadały mi kółka :D


Właściwie to kauczuk z kółek, sparciały przez te wszystkie lata nieużywania. Wystarczyło nieco podgrzać gumę i trach! Ni ma. Tak zakończyła się krótka historia mojego powrotu do rolek. Jakiś czas później pojawił się pomysł dokupienia nowych kółek, ale też rychło legł w gruzach. Mężczyzna namawiał na zakup nowej pary, co w tamtym czasie nie wchodziło w grę z racji braku hajsu. A hajs musi się zgadzać :)

I tak temat umarł śmiercią naturalną i leżałby w swym grobie dalej, gdybym nie zaczęła zazdrościć innym, że sobie mogą pojeździć, gdy mają dość biegania - a na takim etapie mniej więcej jestem teraz w relacjach z butami biegowymi. I znów pojawił się dylemat - dokupić kółka, czy kupić nowe rolki?  Oczywiście nie chcę inwestować w to dużo kasy, bo może się okazać za miesiąc, że jeździłam jakieś 3-4 razy, a po kolejnym miesiącu, że już właściwie wcale. Rozsądniejszym więc wydaje się zakup samych kółek (ok. 50zł) - powstrzymuje mnie jedynie myśl, że te rolki oraz kółka, które powinnam zakupić są w rozmiarówce dziecięcej - czy wytrzymają mój ciężar? Chyba powinny, od czasu ich zakupu nie przybyło mi wiele kg. Może nawet ubyło. 


Mierzyłam też modele rolek w Decathlonie z dolnej półki cenowej (do 300zł), ale to, jak cholernie niewygodne są te buty przeraża mnie jeszcze bardziej, niż fiasko zakupu samych kółek. Dlatego jeśli macie jakiekolwiek doświadczenia w używaniu dziecięcych modeli przez dorosłych lub namiary na wygodne i tanie rolki dla mojego przedziału wiekowego, to dajcie znać :)

N.

6 komentarzy:

  1. Nie polecam Ci decathlonowych rolek. Nie nacieszysz się wcale jazdą, a z czasem zapragniesz więcej i pomyślisz, że przydałyby się lepsze. Za 500zł naprawdę można już kupić fajne, dobrej firmy (roces, rollerblade, k2). Skoro Twój facet jeździ, to pewnie zna się :)

    Aż mi ciężko uwierzyć w to, co się stało z Twoimi kółkami. Moje rolki mają koło 10 lat, eksploatuję je przez ostatni rok, czy dwa konkretnie, a nic się nie dzieje. Dodam, że kółek nie wymieniałam nigdy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam właśnie takie szczęście :D
      Te z Decathlona są strasznie niewygodne, próbowałam jeździć po sklepie i po 10 min miałam dość..

      Usuń
  2. rolki posiadam,doświadczenie nie koniecznie.. to się wypowiem! :P ja kupiłam kilka lat temu w Exi Sport (nie wiem czy to jeszcze w ogóle istnieje??) jakies Fila, ceny juz nie pamiętam.. ale powiem Ci, że o ile decathlonowych nie probowalam .. to obawiam sie że to też zależy od stopy-moje beznadziejnie słabe więzadła w kostce prawdopodobnie bolały by mnie w kazdych rolkach -.-

    ogółem jesli nie decathlon to moze go sport i jakies takie inne?? ale skoro Mężczyzna zna sie na rzeczy to nie wiem czemu jeszcze sie na coś nie zdecydowałaś :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mężczyzna nie zna się na rzeczy (tej konkretnej), kupił rolki, bo myślał, że będzie jeździć, ale tego nie robi ;p

      Usuń
  3. O! to mogę sobie z nim rękę podać :P u mnie wszystkie alejki są z kostki brukowej !!! -.- a do ścieżki rowerowej muszę pokonać schody.. z kostki brukowej ;) polecam research jakiś gazetek/promo/itp rożnych sklepów sportowych.. coś się znajdzie :) moje są chyba do jazdy rekreacyjnej? są jeszcze fitness.. no i cala masa innych ale myślę ze jeśli kupować to pewnie jakieś bardziej basic :)
    no chyba że jednak wymiana kółek jest chwilowo bardziej pociągająca :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiesz, jak ja Garmina do biegania kupuję już pół roku, bo przełknąć ceny nie mogę, to wyobraź sobie, jak mnie trzepie na myśl o wydaniu 300-500zł na rolki, które nie wiem, czy będę używać :D

      Usuń