poniedziałek, 2 września 2013

Instagram - zrzut #4


Czas zacząć kolejny produktywny tydzień! Tak, w moich ustach brzmi to nieco prześmiewczo ;p
Jakkolwiek moje dzisiejsze plany zostaną pokrzyżowane, notka ze zdjęciami musi być, voilà!

1. Zabijcie mnie, ale nie pamiętam czyje zdjęcie rozpoczęło moje przeszukiwanie internetów pod kątem straw nail art. Technika ta polega na maczaniu słomki w lakierze i nakładaniu go na paznokieć poprzez dmuchnięcie. Efekt jest ciekawy, ale moja wyobraźnia podsunęła mi obraz otoczenia zafajdanego lakierem, który poleciał wszędzie, tylko nie na paznokieć :D Ograniczyłam się zatem do maczania słomki i niedbałego odbijania  jej na płytce. Całość zabawy zajmuje dużo mniej czasu, niż malowanie 2 warstw + podkład + nawierzchniowy, więc zabawy ze słomką wpisuję do mojego repertuaru szaleństw paznokciowych. Oczywiście, jak na złość, mani trzyma się już tydzień..

2. Discmana odkopałam z lenistwa. Nie chciało mi się poświęcić 10 min na zgranie płyty na iPoda, więc zabrałam się za gotowanie obiadu z tym oto drobnym towarzyszem. Gdzieś powinnam mieć upchnięty pokrowiec na pasku do niego, bo były takie czasy, gdy biegałam [sic!] z tym ustrojstwem u boku :D:D Po pół godzinie męki z przekładaniem go z miejsca na miejsce zrezygnowałam z Karoliny Kozak i przesiadłam się na mniejsze źródło muzyki.

3. Poleciałam do Paczkomatu odebrać przesyłkę mojej Mamy. Zawsze zacieszam na widok logo Mary Kay na kartonie! Tym razem w moje ręce wpadł krem do twarzy.

4. To zdjęcie na potwierdzenie siły blogosfery ;p Robiąc cotygodniowe zakupy mleka i jajek w Biedrze nawet nie spojrzałam w stronę koszy wypchanych szkolnymi przyborami, więc o istnieniu zakopanych w nich takich uroczych naklejek dowiedziałam się w Waszych instagramów i blogów. Po pierwszych zdjęciach jeszcze wmawiałam sobie, że wcale ich nie potrzebuję, ale wizyta w sklepie przy okazji kolejnego piątku zweryfikowała moje wcale ich nie potrzebuję ;p
Swoją drogą, na zakładkach indeksujących na odwrocie jest napisane: zakładki wielokrotnego użytku, odklejaj i przyklejaj ponownie! Dosłownie 2 cm niżej, w Ostrzeżeniach stoi: zakładki służą do jednorazowego użytku. Mhm..

5. Piątek był bardzo przyjemnym dniem m.in. w związku z premierą płyty Tarji Turunen. Natomiast w związku z potrzebą przesłuchania jej na maksymalnej głośności oferowanej przez mego ASUSka, sąsiedzi mogą pamiętać ten dzień mniej przyjemnie ;p Szczególnie, że z tego, co sami zapuszczają zza ścian, wnioskuję, że preferują muzykę biesiadną i umta-umta.

6. Drugi przyczynek przyjemnego piątku to powrót Mężczyzny. Trzymając się złotej myśli: Jeśli nie chcesz mojej zguby, pudło pralin daj mi, luby, rzeczony podarował mi oto zacne pudełeczko, skrywające czekoladową rozpustę. Dziękuję :*

7. Góry, znowu góry (zawalam przez nie sobotnie treningi biegowe ;p) - tym razem Kościelec. Byłam zaskoczona umiarkowanym ruchem na szlakach, spodziewałam się nawet kolejek do wejścia. Pogoda też trzymała naszą stronę, więc śmiało mogę powiedzieć, że wypad się udał. A w drodze powrotnej BicMac za piątaka w Nowym Targu, om nom, nom <3

8. To coś na przedostatnim zdjęciu dalej pozostaje niezidentyfikowane... Małgorzata znalazła, to szarańczyn strąkowy, a owe strąki to chleb świętojański! :D

9. Wczoraj szeregi mojej garderoby zasiliła nowa bluza. Ten nadruk jest tak uroczy, że nawet, gdyby pisało nań gunwo, brałabym ;p

No, to życzę spokojnego poniedziałku i udanego tygodnia! Pozdrawiam i przesyłam wyrazy współczucia wszystkim, którzy dziś wrócili do szkoły. Studentom życzę spokojnej końcówki wakacji, najlepiej bez kampanii wrześniowej i praktyk, a sobie, cóż, cierpliwości. :)

10 komentarzy:

  1. Ostatnio też latałam po górach i muszę przyznać, że dopiero teraz odkrywam ich urok:) A "to coś" na przedostatnim zdjęciu wygląda jak wysuszony banan:) albo jakaś dziwna odmiana fasoli:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W smaku raczej jak suszona figa, do tego ma pestki, wielkością podobne do fasolki szparagowej, ale twarde i brązowe. Rodzina przywiozła z Chorwacji, dostali całą siatę tego od babki, u której mieszkali.

      Usuń
  2. męczy mnie teraz ten owoc brązowy :p kopie w googlach i nic nie mogę znaleźć :p
    mnie kampania wrześniowa nie ominęła.. mam egz z Fizyki w piątek :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fizyka!? Fuuuuuuj ;p

      Zaczynam tracić wiarę w google - a przecież jak czegoś tam nie ma, to tak, jakby nie istniało.

      Usuń
  3. mam ! to jest szarańczyn strąkowy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a strąki to chleb świętojański :P (przepraszam za taki spam ;P)

      Usuń
    2. Taaak! To to! Jesteś wielka! :)

      Usuń
  4. aa jakie obłędne paznokcie! Podziwiam za cierpliwość, ale efekt taki, że warto na pewno ;)
    Praliny - like it <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to zdobienie akurat nie wymaga cierpliwości - maczałam słomkę i waliłam nieco na oślep :) Ciach, ciach i następny kolor.

      Usuń
  5. naklejki brałabym, a pudełkoo czekoladek-zazdrocha!:)

    OdpowiedzUsuń