niedziela, 19 kwietnia 2015

WeekEnd - Na fali

To był mocny tydzień. Dobijający i uskrzydlający. Sinusoida po całości. 


WZLOTY I UPADKI

Tydzień zaczęłam od łamiącej informacji - anemia wita na pokładzie. Co prawda spodziewałam się tego już w zeszłym tygodniu, po odebraniu wyników badań, ale ciekawa byłam ewentualnej przyczyny tego stanu. Niestety we krwi mam taki sajgon, że bez konsultacji z zastępem specjalistów nic konkretnie nie da się powiedzieć. :love: 

Na poprawę humoru trafiła mi się pacjentka z takim słowotokiem, że moja babcia jest przy niej niczym mnich po ślubach dożywotniego milczenia. Pani niestety nie potrafi jednocześnie gadać i ćwiczyć, więc niejednokrotnie wychodziło na to, że płaci za 40 min atencji jednoosobowej widowni, nie za terapię. Jak zwykle cieszą mnie tygodnie spędzane na pracy z pacjentem 1:1, tak rzygać mi się chce na kolejne dwa, które są przede mną. 

Za drugim podejściem udało mi się w końcu odebrać moje buty z CCC. Mają tam taki burdel w papierach, że na dobry początek pani przyniosła mi jakieś fikuśne kozaki i oświadczyła, że udało się je naprawić. Zdębiałam, bo przecież oddałam baleriny i wyraźnie powiedziano mi, że moje żądania naprawienia ich uznano za niezasadne :) Niestety kozaki nie w moim stylu i rozmiarze, więc poprosiłam o ponowne przeszukanie magazynu. Buty w końcu się znalazły, pod jednym numerem reklamacyjnym jest kilka par, więc wiecie, to nie takie proste ;p W uzasadnieniu napisali mi, że uszkodzenie było wynikiem zahaczenia o przeszkodę, a ponieważ nie załączyłam do butów owego elementu ozdobnego, to nie mogą mi ich naprawić. Szczerze, nienawidzę, gdy ktoś mi wmawia coś, co nie miało miejsca, ba, nie wiem co musiałabym zrobić, by zahaczyć akurat tą częścią buta o cokolwiek. Mogę składać odwołanie od tej decyzji, ale chcę najpierw skonsultować się z Federacją Konsumentów, bo może (a nawet na pewno) to tylko strata czasu.
Wiecie co jest najgorsze w tej sytuacji? Nie mam za bardzo w czym teraz chodzić. Trampki, które posiadam nie pasują do spódnicy ;p Takie przepychanki z CCC trwają długie tygodnie, więc chyba czeka mnie zakup kolejnej pary butów. I wiem, do którego sklepu już na pewno nie wejdę.

Niewątpliwie ten tydzień zrobił mi Bieg Nocny. Rozpiszę się więcej na dniach, ale czas, jaki wykręciłam zaskoczył nawet mnie. Stanowczo jestem na jakieś fali, jeśli w ciągu tygodnia poprawiam się o ponad 10 min ;p

BIEGUSIEM I JOGUSIEM

Biegusiem, jak widać, nieco lepiej. Z treningu na trening jest coraz lepiej - tętno w końcu się uspokoiło. Jak wyjdę z anemii to będzie ogień ;p
Joga w tym tygodniu przyniosła ze sobą więcej pracy z oddechem. Oddech oceanu jest moim nowym celem, choć wciąż bardziej chrapię, niż huczę, hiperwentyluję się, gardło mnie boli, no ale nie ma nic za darmo. Oprócz wpierdolu. 

PIOSENKA TYGODNIA

Kolejna nuta, która przewijając się przez playlisty Spotify wpadła mi w ucho. Wwierciła w mózg. Za entym razem postanowiłam sprawdzić kto i co. I co? Selena Gomez. Czekam dnia, gdy zacznę słuchać Biebera :killmethen:

Kolejny tydzień przede mną, kolejne atrakcje. Czas zastanowić się: co dalej w tematyce biegania, a raczej co w międzyczasie, bo jakoś tak nie pobiec półmaratonu w Krk chyba nie wypada :); jak znaleźć czas na siłownię; w jakich produktach jest dużo żelaza. Jakby w gratisie do tych przemyśleń rozciągnęła mi się dobra, to byłabym mega szczęśliwa.

Miłego tygodnia!
N.

4 komentarze:

  1. O babo, weż ty się za siebie w końcu, bo się przewrócisz!
    Żelaza najwięcej jest w czerwonym mięśnie, w ogóle takie odzwierzęce najlepiej się wchłania. Poza takim jest jeszcze roślinne, ale z wchłanialnością gorzej :( no i żelazo najlepiej wchłania się w obecności witaminy C i chyba manganu też.
    Ja mam ciągle żelazo w dolnej graicy, ale z kolei po wszystkich preparatach mam biegunkę i boli mnie brzuch :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o spożycie żelaza, szczególnie odzwierzęcego, to nie mam sobie nic do zarzucenia ;p Obawiam się, że z jakiegoś dziwnego powodu nie wchłania się ono jak należy, ale to już specjaliści będą dochodzić do sedna. Na szczęście nie mam żadnych rewelacji po żelazie w tabletkach, zobaczymy co przyniesie następna morfologia.

      Usuń
  2. no to dobrze, suplementuj i ciśnij maratony :3

    OdpowiedzUsuń