piątek, 3 maja 2013

Savoir-vivre: MPK Kraków

Pamiętam dzień, gdy Kolebka na swoim prywatnym fejsbukowym profilu wrzuciła typologię użytkowników krakowskiej komunikacji miejskiej. Listę szybko uzupełniłam o swoje obserwacje, wszak narzekanie to moje hobby ;p Dziś spędziliśmy z Mężczyzną 30 min w autobusie i była to tak cudowna podróż, że postanowiłam napisać tego posta. Jak należy zachowywać się w pojazdach komunikacji miejskiej? Ano, tak:

1. Wsiadasz do tramwaju/autobusu bez biletu? Należy go kupić. Bardzo dobrym i praktycznym rozwiązaniem jest posiadanie przy sobie jedynie banknotu (min. 100 zł) i męczenie kierowcy/motorniczego oraz pasażerów o to, czy ma ktoś rozmienić. Tylko leszcze mają drobne do automatu.

2. Pamiętaj, by kupując bilet nie trzymać się uchwytów - zgromadzone wkoło dziewoje tylko czekają, aż połamiesz im kości śródstopia swoim ciężarem.

3. Jeśli jesteś użytkownikiem kul łokciowych, laski lub balkonika, a przeszkadzają ci one w biegu do autobusu, nie rezygnuj z nich - przydadzą się, gdy zmęczony życiem zechcesz wywalić jakąś młodą osobę z miejsca siedzącego.

4. Masz jedynie legitymacje inwalidzką? Spoko, pamiętaj tylko, by minąć wszystkie wolne miejsca, które zastaniesz wsiadając do pojazdu i wykrzyczeć swoje frustracje na dziewczę z ciężką torbą na kolanach.

5. Nie masz kul, legitki, ani innych argumentów? Użyj torebki albo bara. Idąc między siedzeniami potrąć tak dużo osób, jak to możliwe. Za te poniżej 30 r.ż. jest bonus!

6. Wysiadanie z pojazdu to bardzo skomplikowana czynność. Należy rozpocząć ją już w momencie, gdy pojazd ruszył z poprzedniego przystanku. Bardzo dobrym patentem jest wstawanie podczas hamowania, wstawanie i zwieszanie się na uchwycie tak, by twoi współpasażerowie mogli wąchać twój tyłek, ewentualnie jajc..krocze oraz wywalanie osoby obok z siedzenia, bo przecież to TY wstajesz, trochę szacunku się należy ;)

7. Gdy wstaniesz, uderz sprintem do drzwi, naciśnij przycisk otwierania około 100 razy. Dodaj jeszcze 5 powtórzeń dla pewności. Potem ryj się do samej szyby, najlepiej ją poliż.

8. Pamiętaj, że wchodząc do pojazdu lub go opuszczając, zawsze masz pierwszeństwo. Wielu osobom ktoś błędnie natłukł do głów, że najpierw się wychodzi. Bullshit. To ty najpierw się przemieszczasz, potem plebs. Dodaj oczywiście pociągnięcie z bara dla zaakcentowania swej wyższości.

9. Idzie lato. Nie zapomnij zapomnieć o praniu ubrań. Chodzenie codziennie w świeżym zestawie jest passé. W Krakowie należy śmierdzieć - nie myć się, nosić cuchnące szmaty i przypominać o zjedzonym śniadaniu, ilekroć otworzy się usta. Z resztą, nie tylko w Krakowie, szerzmy dobre maniery na cały świat!

10. Jeśli jesteś przedstawicielem krakowskiej gimbazy, nie zapomnij wdziać czapki, lanserskiego odzienia i głupiego wyrazu na ryj. Otwieranie ust i serwowanie współpasażerom mądrości doświadczonych życiowo 14-latków jest bardzo na miejscu, ba, wszyscy tylko na to czekamy!

11. Nie stać cię na słuchawki? Kup jakiś szmelc lub nie kupuj wcale, niech inni posłuchają Jeden Osiem L razem z tobą :]

12. W dobrym tonie jest także opowiadanie o swoich sekscesach na forum tramwaju. Ta pseudo-pruderyjna społeczność nie pogardzi opisem kiepskiego rżnięcia, także nie ograniczaj się.

13. Jeśli jesteś z Warszawy, koniecznie spytaj, jak dojechać na Starówkę. Gwarantuję, to będzie podróż twojego życia :D

źródło: http://www.mpk.krakow.pl
Nie wiem, jak Wam mija majówka, ale u mnie deszczowo, zimno, w domu jeszcze zimniej, zapał do pracy znikomy, a czas ucieka! Na szczęście jutro dziś ;p piątek, a to oznacza bieganie :) 
Miłego!

8 komentarzy:

  1. Przesiadz sie na rower, bo inaczej zwariujesz ;)
    U mnie taka sama pogoda, tylko ze ja nawet majowki nie mam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu jest takie stężenie zanieczyszczeń w powietrzu, że jazda na rowerze po centrum zakrawa o proszenie się o raka płuc. Czasem jak biegam i potrzebuję przebiec kawałek koło średnio ruchliwej trasy, by wydostać się na obrzeża, mam wrażenie jakby mi ktoś piasku nasypał do klatki piersiowej..
      A jak do tego dołożyć miłość kierowców do rowerzystów (których nawet ja nienawidzę), to robi się niebezpiecznie :D

      Macie jakieś inne święta, które składają się na długi weekend?

      Usuń
    2. oJ o tym nie pomyslalam, tak to naprawde nieciekawie. Ale wiem, jak jazda autobusem potrafi wkurzyc...
      Kurcze, nie wiem, chyba nie ma czegos takiego. Zdarza sie np., ze jakies swieto w czwartek wypada, wiec mozesz sobie przedluzyc weekend, jesli wezmiesz wolne w piatek. ale takiego zbiorowego 10-dniowego weekendowania to nie ma ;);)

      Usuń
    3. Od kilku lat na początku roku w programach śniadaniowych serwuje się wyliczenia, ile można uciułać wolnego, kiedy jest szansa na długi weekend, jak go przedłużyć itd. Chyba mamy nowy narodowy sport ;p

      Usuń
  2. Cudne. Kocham komunikację miejską.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahaha TRUE! Naciskanie przycisku otwierania drzwi jest boskie, jeb jeb jeb - co z tego ze autobus jedzie? No i jak to Natalia skomentowała - po 8h pracy mam zmęczona torby, więc zajmuję dwa siedzenia.
    Rany, o pasażerach komunikacji miejskiej pasuje założyć bloga 8) w ogóle zastanawiam się nad blogiem, gdzie będę się wynaturzać pt.typy i osobistosci. Po wtorkowej wizycie w Gorączce mam kolejną porcję obserwacji na temat tego, kto chodzi do klubów :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I was in da club once - it was awful ;p

      Zakładaj, a co!

      Usuń