wtorek, 25 lutego 2014

Szpachla w dłoń!

Jest taka zabawa blogowa - Ile warta jest moja twarz? Nazwa dość przewrotna, wszak nasze oblicza są raczej bezcenne, ale podliczenie hajsu wywalonego na mazidła niejedną osobę zmusiło do refleksji.


Pod lupę idzie makijaż dzienny, który ostatnio morduję, jakby moja kreatywność i chęć eksperymentowania stopniały razem ze śniegiem. Ma być szybko, delikatnie i ma po mnie nie być widać chronicznego już zmęczenia i stanu nie-chce-mi-się. Tym samym wykorzystuję tylko nikły procent tego, co mam. Jeśli zaś chodzi o wyliczenia, to przytaczam ceny znalezione w katalogach/sklepach - w końcu mam wykazać ile warta jest moja twarz, a nie ile na nią wydałam. Bo jeszcze mogłoby się okazać, że na niej zarobiłam ;p;p


Używam podkładu Rimmel Match Perfection (101) dla zatuszowania pijackiej czerwieni na policzkach oraz korektora Maybelline Affinitone (02) niwelującego cienie po oczami. Korektor to nowość w mojej kosmetyczce - doprawdy nie wiem dlaczego kupiłam go dopiero teraz..


Sprezentowana przez Mężczyznę paletka Sleeka kryje w sobie cień (Nougat), który nakładam na większą część powieki, od wewnętrznego kącika, aż po łuk brwiowy. Na zewnętrzny kącik wrzucam matowy jasny brąz z paletki Avon (mocha latte) et voilà!




Na koniec podkreślam górną powiekę kredką Miss Sporty (mini-me eye liner 015 granite) i tuszuję rzęsy. Makijaż zajmuje mi ok. 5 min, więc nie dziwota, że to jedyne, co chce mi się zrobić przed wyjściem do pracy ;p

Dobra, to ile złociszów?
- Rimmel Match Perfection (101) - 38zł
- Maybelline Affinitone (02) - 20zł
- Sleek Au Naturel (601) - 39zł
- Avon poczwórne cienie do powiek Mocha Latte (zmieniła się forma paletki!) - 36zł
- Miss Spoty Mini-Me Eye Liner (015 granite) - 8zł
- Mary Kay Lash Love Lengthening Mascara (I <3 Black) - 69zł

RAZEM: 210zł


.. o motyla noga!

4 komentarze:

  1. Wow!!! Nieźle no... Rzeczywiście jak sobie człowiek podliczy to trochę tego może wyjść... ;-)
    Niczego z Twojego zestawu jeszcze nie używałam (w sensie danych produktów danej firmy), ale myślałam nad tym podkładem. Zadowolona jesteś?

    Pozdrawiam! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak, ale często spotykam się z niepochlebnymi opiniami, np. słabe krycie. Szpachla to to nie jest, ale dla mnie kryje wystarczająco. Wzięłam też dość jasny odcień, bo się utlenia i nieco ciemnieje (więc trzeba go dokładnie rozprowadzić, by nie było smug). Ale ładnie matowi twarz i trzyma się taka przez cały dzień, przy bieganiu i fitnessach nie spływa, nie robią mi się po nim syfy.

      Czyli jest okej, ale bez szału :)

      Usuń
  2. O rany, nieźle! Wesoła sumka... o_O aż nie dowierzam. Ja używam podkładu z Sephory, tuszu i kredki do oczu z Avonu, wychodzi mi łącznie troche ponad 100zł - ale rzęsy tuszuję dwa albo trzy razy, więc szybciej zużywam, to na to samo wychodzi :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się wydaje, że za wolno je zużywam, z resztą częściej wywalam jakieś cienie bo minęła im data, niż dobiłam do dna. Jedyne, co idzie u mnie dość szybko, to tusz właśnie (szybko gęstnieje i zasycha).

      Usuń