Co dziś za mną chodzi? Kuleczki kokosowe z chińskiej knajpy. Basen, tak, popływałabym sobie. I poszła na zakupy ciuchowe (pójdę później, ale po jadło i napitek..). Jest jeszcze jedna rzecz, która CHODZI ZA MNĄ od kilku tygodni. Lolita.
Odkąd pierwszy raz zabrałam się za lekturę tej książki, stała się ona towarzyszem moich podróży na Kaszuby, czasoumilaczem wakacyjnym. Czytam ją co roku. W tym jeszcze tego nie zrobiłam i ilekroć spojrzę na jej niebieską okładkę, dźga mnie w żebra poczucie winy. Lolito, obiecuję, przeczytam! :)
oooo genialny pomysł, jedna z moich najulubieńszych książek, do tego super foto- rządzisz !
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie czytałam tej książki, ale może w najbliższym czasie, kto wie:)
OdpowiedzUsuńKiedyś widziałam film ale jednak nie przemówił do mnie, więc książki się boje:)
OdpowiedzUsuńostatnio sporo czytam ale tej nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńmi akurat książka średnio przypadła do gustu, ale również mam książki, które czytam po kilka razy:)
OdpowiedzUsuń