Nim przejdę do sedna dzisiejszego krótkiego posta, pragnę zakomunikować, że żyję i mam się dobrze, a jeśli od tygodnia nie ma mnie na blogu, to wiedzcie, że coś się dzieje! Dokładniej magisterka się dzieje, a światło w tunelu razi coraz bardziej.
Tymczasem sednem jest dziś poniższy film - proszę sobie obejrzeć i zapamiętać niczym Ojcze nasz.., że it's our fault. Always.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz