poniedziałek, 25 marca 2013

Gdzie na narty? Subiektywny przegląd oślich łąk - część 1

PannaIzabela zaproponowała, bym podzieliła się swoimi odczuciami odnośnie stoków narciarskich, co dziś, po jakimś miesiącu zwłoki, czynię. Idealny tekst na koniec sezonu ;]


Swoją przygodę z dwoma deskami uwiązanymi u nóg i kijami nie-wiadomo-po-co rozpoczęłam na oślej łące pod Nosalem. Były to lata '90 i miałam możliwość uczyć się jazdy na Polsportach - zwykły kawałek deski posmarowanej od spodu, wymagający przy skręcie dużo więcej zachodu, niż wszechobecne dziś carvingi. Długo potem walczyłam z przeskakiwaniem przy skręcaniu :D Uczyli mnie znajomi rodziców, rodzice, wujek, swoją pierwszą jazdę z instruktorem odbyłam kilka sezonów później, już na Nosalu, w ramach poprawianiu niuansów. I od tego Nosala, mojej góry-matki rozpocznę zestawienie.


Nosal, Balzera 30, Zakopane

źórdło: nosal.pl

Jak widać na załączonej mapce - szału nie ma.
Moja pozytywna jego opinia wynika jedynie z sentymentu. Na szczyt lub raczej w jego okolice wiedzie jednoosobowe (sic!) krzesełko (K), na które z reguły nie ma dzikich kolejek - po pierwsze: to dość trudna góra, a po drugie: to dość trudna góra. Niezłe nachylenie (ok 35%) + bardzo wąski początek, który wcale nie staje się szerszy im niżej zjeżdżamy, powodują, że wielu narciarzy rezygnuje z męczenia się i przenosi na inne trasy. Oprócz głównego stoku, można także korzystać z leśnej nartostrady, jednak nie polecam, jeśli pokrywa śnieżna jest taka sobie, można nieźle porysować ślizg..

Oprócz krzesła, mamy także orczyk do połowy stoku (1) - uwaga snowboardziści: nie możecie z niego korzystać! Sądzę, że jest to podyktowane tym, że orczyk ten zapierdziela, a nie jedzie :) Orczyk (2) po lewej to typowa ośla łąka, czyli do nauki od podstaw. Gdy nasze umiejętności wskoczą na level 1, warto przenieść się na stoki po prawej (orczyki 5,4,3) - tam początek zjazdu ma większe nachylenie, a końcówka jest prawie płaska.

Problem z Nosalem zaczyna się wtedy, gdy stoki po prawej przestają robić na nas wrażenie. Jest dość duży przeskok między nimi, a głównym stokiem, na który, z tego, co zaobserwowałam, decydują się głównie dzieci. Serio, dziecko nie boi się tego nachylenia, nie jest dla niego za ciasno, sama swój pierwszy zjazd z samej góry wspominam bardzo dobrze, a teraz zdarza mi się wyjechać na szczyt, spojrzeć w dół i zdziwić, że to tak stromo :)


Jeśli chodzi o pozostałą infrastrukturę, to mamy szereg wypożyczalni pod stokiem i na całej ulicy Balzera; są karczmy, toalety, budka z najlepszą gorącą czekoladą w okolicy, szkoła narciarstwa i snowboardu oraz mały parking. A po drugiej stronie ulicy jest szpital ortopedyczny i choć nie przyjmują tam połamańców, można sobie robić nadzieje, że jak coś, to pomoc jest na miejscu :D

Plusy:
- trasa FISowska
- dobra miejscówka na pierwsze kroki w sportach zimowych
- oświetlenie (wieczorem jazda tylko od połowy góry, ale to zawsze coś)
- rozbudowana infrastruktura

Minusy:
- wąska i krótka trasa główna
- małe zróżnicowanie stopni trudności
- płatne WC
- muldy, płaty lodu, neptycy

Dla kogo? Stawiających pierwsze kroki lub już umiejących jeździć, a szukających wymagających, technicznych stoków. Cena karnetu dziennego: wysoki sezon - 77zł, niski - 55zł.


Kasprowy Wierch

źródło: www.pkl.pl/kasprowy
Ubolewam nad każdym sezonem, gdy nie dane mi było pojeździć na Kasprowym :( Wybierając się tam, też wypadałoby już coś wcześniej jeździć - na szczęście osoby, które tam docierają zdają się mieć tego świadomość i totalnych świeżynek raczej nie uświadczymy. Neptyków też jest niewielu, generalnie, jeśli chodzi o Polskę, to jest to moje ulubione miejsce - idiotoodporne :D

No, może nie licząc pana, który z wrzaskiem leciał w dół i zahaczył o tyły moich nart, zwalając mnie z nóg i skazując na pokonanie całej stromizny Gąsienicowej na brzuchu.. Na ustawiczną sraczkę nie zasłużył z jednego powodu - dzięki niemu zrozumiałam, że nie ważne, że wydaje mi się, że umiem jeździć, że panuję nad nartami, że radzę sobie w sytuacjach, w których wyżej wspomniany pan sobie nie radzi, ważne, że są na stoku ludzie, którzy tego nie potrafią i to oni stanowią dla mnie największe zagrożenie. I dlatego powinnam jeździć w kasku (czego wcześniej nie robiłam i dziękuje losowi/opatrzności/nutelli - niepotrzebne skreślić - że przez te wszystkie lata nic mi się nie stało..)

Na Kasprowy dostajemy się gondolą. Pamiętam jeszcze czasy, gdy pokątnie załatwiało się bilety w biurach turystycznych i nie trzeba było godzinami czekać na wjazd. Dziś już nie ma tak dobrze - im wcześniej stawimy się w Kuźnicach, tym wcześniej powitamy poranne słońce na szczycie. Krzesła na górze działają od 8.00/8.30, ale lubię być tam przed 8.00 i patrzeć w ciszy na góry. Jedzenia/picia nie polecam, chyba, że kogoś jara wydawanie 6zł na butelkę wody mineralnej..

Jeśli jest śnieg, trasy są zawsze przygotowane. Tak, jak wspomniałam na początku, nie są to trasy dla początkujących, jeśli jednak umiemy już jeździć, to naprawdę warto się wybrać - taka namiastka prawdziwych kurortów narciarskich.

Plusy:
- przy sprzyjającej pogodzie - powalające widoki :)
- świetne trasy
- krótkie kolejki do krzesła na Gąsienicowej
- możliwość zjazdu do Kuźnic na własnych deskach (zależne od pogody)
- ogarnięci współużytkownicy stoków

Minusy:
- chore ceny w restauracji..
- trzeba zaplanować wyjazd wcześniej - co za frajda przyjechać tam na 2h
- jeśli wieje, można umrzeć z zimna na krześle na Goryczkowej..

Dla kogo? Dla umiejących jeździć, posiadających podstawowy instynkt samozachowawczy i respekt do gór. Cena karnetu dziennego (KLKW+KDz, czyli wyjazd gondolą i karnet na krzesła na górze): sezon - 125zł, poza sezonem - 115zł.


Gubałówka

źródło: www.pkl.pl/gubalowka/Mapy
Gubałówki nie trawię, czy zima, czy lato, to jeden wielki targ, komercja i pseudo-folklor. Inaczej sprawa się ma z takim malutkim stokiem po prawej, zwanym Kotelnicą :) Przyjemna, prosta, spokojna trasa dla niedzielnych narciarzy. Byłam raz i szału nie było, ale jak ktoś chce pojeździć z dzieciakami, to można.



Wszystkie zdjęcia, z wyjątkiem mapek, są mojego autorstwa i uprzejmie proszę o powstrzymanie się przez ich kradzieżą, przypadkowym wykorzystaniem i robieniem z nimi czegokolwiek poza podziwianiem :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz